Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi starszapani z niewielkiej wsi pod Poznaniem. Z Bajkstatem wykręciłam do tej pory bagatela 59092.11 kilometrów. W terenie bujam się mało i tyle w temacie. Jeżdżę z oszałamiającą prędkością średnią 18.58 km/h i się wcale nie chwalę bo i nie ma czym.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykręcone przed BS:
2011: 5009,92 km,
2010: 4070,83 km
rainbow toursStatystyki zbiorcze na stronę
mapa olkuszaPogoda w Polsce na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy starszapani.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
17.69 km 0.00 km teren
01:00 h 17.69 km/h:
Maks. pr.:29.78 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Tlenik

Pitu pitu po mieście.

Wtorek, 18 lutego 2014 · dodano: 18.02.2014 | Komentarze 6

Praca - Cytadela - dojo.
Wieczorem 2 treningi karate a teraz praca.


Dane wyjazdu:
32.26 km 0.00 km teren
01:45 h 18.43 km/h:
Maks. pr.:34.49 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Tlenik

Z pracy.

Poniedziałek, 17 lutego 2014 · dodano: 17.02.2014 | Komentarze 4

Do pracy samosmrodem a z pracy rowerem, przez J. Kierskie i dla odmiany Krzyszkowo. Pierwszy tysiączek w końcu wykręcony :)
Wpis dokonany, a teraz do pracy przystąp.







Kategoria Praca


Dane wyjazdu:
21.02 km 0.00 km teren
01:00 h 21.02 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Starsza Pani pierwszy raz na szosie :)

Niedziela, 16 lutego 2014 · dodano: 16.02.2014 | Komentarze 14

W końcu wyskoczyłam pierwszy raz na szosę i jestem zachwycona !!! Ledwo się depnie i już konkretna prędkość na liczniku. A jaki lans przy okazji na wsi jest to hoho ;) Dzisiaj niewiele kilosków bo kręgosłup i tyłek muszą się przyzwyczaić, ale za tydzień mam zamiar poszaleć :)







Dane wyjazdu:
8.23 km 0.00 km teren
00:32 h 15.43 km/h:
Maks. pr.:23.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Tlenik

W poszukiwaniu marchewki.

Niedziela, 16 lutego 2014 · dodano: 16.02.2014 | Komentarze 10

Rano przychodzi Sąsiadka prosić o pomoc w zakupie marchewki dla chorego pieska. Sąsiadce ciężko się dostać do sklepu więc niewiele się zastanawiając wskakuję na rower i ruszam z pomocą. W pierwszym sklepie nie ma, drugi zamknięty. Jadę do Pamiątkowa, wchodzę do trzeciego sklepu a tam tylko włoszczyzna. Profilatkycznie kupuję dwa pęczki i lecę do czwartego. Jest !!! Wykupuję wszystko - 3,5 kg i wracam do domku. I kto by pomyślał, że na wsi marchewa to produkt deficytowy ;)


Dane wyjazdu:
11.25 km 0.00 km teren
00:38 h 17.76 km/h:
Maks. pr.:30.32 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Tlenik

Pitu pitu po mieście.

Piątek, 14 lutego 2014 · dodano: 14.02.2014 | Komentarze 3

Offtopicowo - dzisiaj się dowiedziałam, że w Poznaniu 24.06.14 będzie grać Iron Maiden !!! :)))) Kupuję bileta i jadę :)))


Kategoria To tu, to tamże


Dane wyjazdu:
30.52 km 0.00 km teren
02:04 h 14.77 km/h:
Maks. pr.:31.59 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Tlenik

Cytadela

Czwartek, 13 lutego 2014 · dodano: 13.02.2014 | Komentarze 2

Plany były inne a wyszło jak wyszło. Pojechałam poćwiczyć ostro podjazdy na Cytadeli i nie byłam w tym odosobniona :) Palą mnie uda...to chyba dobry znak? :)








Kategoria To tu, to tamże


Dane wyjazdu:
33.77 km 0.00 km teren
02:07 h 15.95 km/h:
Maks. pr.:33.57 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Tlenik

Z pracy.

Środa, 12 lutego 2014 · dodano: 12.02.2014 | Komentarze 9

Średnio mi dzisiaj noga podawała...ale nie ma to tamto. Pogoda ładna, samo się nie przejedzie ;)

Jezioro Kierskie:







Tlenik przed Wiatrakiem w Rogierówku:


Pan przejechał gładko na zwykłym mieszczuchu to i ja musiałam dać radę ;)


Kategoria Praca


Dane wyjazdu:
42.87 km 0.00 km teren
02:36 h 16.49 km/h:
Maks. pr.:34.18 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Tlenik

Do pracy.

Wtorek, 11 lutego 2014 · dodano: 11.02.2014 | Komentarze 2

Do pracy standardzik przez Rokietnicę, Trakt Napoleoński i Jezioro Kierskie. Po pracy pojechałam zrobić kółeczko wokół Rusałki, a potem śmignęłam na Cytadelę. Wieczorem trening karate, a w zasadzie dwa. A miał być egzamin....bu....
Tyle na dzisiaj.
Fotka z Cytadeli - znowu z komórczaka. Jedna, bo reszta się do niczego nie nadaje. A i to marnej jakości.
Nierozpoznani
Nierozpoznani. Rzeźba Magdaleny Abakanowicz © starszapani


Dane wyjazdu:
38.75 km 0.00 km teren
02:25 h 16.03 km/h:
Maks. pr.:41.39 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Tlenik

Z pracy.

Poniedziałek, 10 lutego 2014 · dodano: 11.02.2014 | Komentarze 6

Czyli powrót do nizinnej rzeczywistości :(
Dostałam nakaz ćwiczenia podjazdów więc zaczynam ostry trening pod kolejne wyprawy w góry :) Jednocześnie pcham się na Tleniku w teren, któren z daleka dotychczas omijałam.
Fota jedna, marnej jakości bo znowu nie wzięłam aparatu i musiałam trzaskać komórczakiem.
Droga z pracy
Droga z pracy, a w zasadzie to jej kawałek © starszapani
Kategoria Praca


Dane wyjazdu:
74.18 km 0.00 km teren
04:26 h 16.73 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

StarszejPani rowerowy debiut w górach - z wizytą u Lei :)

Piątek, 7 lutego 2014 · dodano: 10.02.2014 | Komentarze 15

Co to był za weekend to brak mi słów. Jeszcze jestem pod wpływem emocji, adrenaliny i endorfinek :)

Jakiś czas temu zostałam zaproszona w dolnośląskie celem odwiedzin i zaznania uroków jazdy rowerem po górach. Całość połączona była z okrągłymi urodzinami Szefowej. Odmówić nie mogłam i nie chciałam :) Zostałam ugoszczona po królewsku a i rozrywek dostarczono mi multum :D Głównym punktem programu było oczywiście wznoszenie toastów urodzinowych  oraz wspólne kręcenie. Wybór Gospodyni padł na Radunię oraz Jezioro Bystrzyckie, a plan tenże przyjęłam ochoczo :) Co więcej miałam też zaszczyt aby dosiąść Krossowego, za co wdzięcznam wielce :)))

Trasa wiodła urokliwymi miejscami na Przełęcz Tąpadła. Tam rozpoczął się teren i wjazd na Radunię. Kominiarkę założyłam celowo, żeby nie było widać jak puchnę przy pierwszym podjeździe :P Dawałam z siebie wszystko i myślę, że najgorzej ze mną nie było. Cisnęłam ostro i nie dawałam zanadto odjechać Gospodyni, co mi się udawało jeno po płaskim :P














Zjazd dostarczył emocji nie mniejszych niż wjazd. Mając taką Nauczycielkę szybko opanowałam zjazdową technikę sadzania dupska za siodłem :D











Zjechałyśmy żółtym i dalej asfaltem pomknęłyśmy nad Jezioro Bystrzyckie. W planach pierwotnie miałyśmy je objechać, ale silny wiatr, z którym zmagałyśmy się już od kilkunastu chyba kilometrów ostatecznie zmusił nas do ich zmiany. Mimo wszystko na tamę dojechałyśmy uradowane na maksa :D









Przy okazji zaliczyłam 6 nowych gmin: Świdnica, Marcinowice, Sobótka, Łagiewniki, Dzierżoniów, Walim. Ale to nie najważniejsze. Złapałam bakcyla i z niecierpliwością wyczekuję kolejnej wizyty w górach i zaliczenia kolejnych szczytów :)
Jeszcze raz gorąco dziękuję Gospodarzom za gościnę, a samej Szefowej również za trzaskanie mi fot :) no i ten tego....co złego to nie ja :D



;