Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi starszapani z niewielkiej wsi pod Poznaniem. Z Bajkstatem wykręciłam do tej pory bagatela 59092.11 kilometrów. W terenie bujam się mało i tyle w temacie. Jeżdżę z oszałamiającą prędkością średnią 18.58 km/h i się wcale nie chwalę bo i nie ma czym.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykręcone przed BS:
2011: 5009,92 km,
2010: 4070,83 km
rainbow toursStatystyki zbiorcze na stronę
mapa olkuszaPogoda w Polsce na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy starszapani.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa

Dystans całkowity:23261.73 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:1085:04
Średnia prędkość:21.10 km/h
Maksymalna prędkość:77.25 km/h
Suma podjazdów:73958 m
Maks. tętno maksymalne:176 (93 %)
Maks. tętno średnie:135 (71 %)
Suma kalorii:50361 kcal
Liczba aktywności:187
Średnio na aktywność:124.39 km i 5h 59m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
203.46 km 0.00 km teren
07:58 h 25.54 km/h:
Maks. pr.:48.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Pierwsza w życiu dwusetka z Kotem :)

Sobota, 29 marca 2014 · dodano: 29.03.2014 | Komentarze 22

Jakiś miesiąc temu odzywam się do Kota z pytankiem o wspólną babską seteczkę na szosie. Ku mojej uciesze propozycja spotyka się z entuzjazmem :) Szybka wymiana wiadomości i ustalamy termin na dzisiaj, przy czym w przededniu wycieczki sugeruję nieskromnie zrobienie dwusetki. Nie muszę pisać dwa razy - propozycja pada na podatny grunt :) Nie wiem w co się pakuję, ale pakuję się ochoczo :D Doczekać się nie mogę i piszę, że plany popsuć nam może jedynie pogoda. Niestety w czwartek zaczyna atakować mnie choróbsko i trasa staje pod znakiem zapytania. Wczoraj odpuszczam rower i kuruję się wszystkim co mam. Sposoby domowe + chemia z apteki dają radę i mimo przespanych jedynie 5 godzinach snu, przed 6 rano daję znać Kotu, że jadę.

Kot przyjeżdża do mnie autem ze swoją maszyną, szybka obczajka mojego sprzętu i dowiaduję się, że mam niedopompowane opony. Blech. Próbuję dopompować przednie koło ręczną pompką ale szybko daję sobie spokój. Szybkie przepakowanko i lecimy.
Na pierwszy ogień idzie Objezierze - Kot zapodaje dobre tempo ok. 28 km/h i to pod wiatr. Siedzę Kotu na ogonie i staram się naśladować kocie ruchy ;) (czyt. ostro kręcić). Śmigamy do Obornik i dalej prościutko w kierunku Obrzycka. Rzucam hasło "w prawo na Połajewo" i lecimy.

Kot daje czadu, a ja udaję, że daję czadu ;)


Pierwszy postój na uzupełnienie kalorii tamże.


Zawczasu proponuję Czarnków i dwa razy powtarzać nie muszę ;) Lecimy rzadko uczęszczanymi asfaltami i docieramy do drogi wojewódzkiej 182. Szybki i fantastyczny zjazd i już jesteśmy w Czarnkowie. Rzut okiem na mapę i lecimy z powrotem do Połajewa. Na liczniku jakieś 90 km, ale podjazd z Czarnkowa mnie wykończa. Śmigamy dalej po płaskim, przekraczam magiczną stówkę i w końcu nogi zaczynają podawać jak należy :) Tak to mogę jechać i ze 300 ;) Z Połajewa lecimy do Obrzycka, po drodze mijając w Puszczy Noteckiej dwóch gości na góralach (jak z BSa to pozdrawiam raz jeszcze z tego miejsca :D) na popasie. Kulturalnie się witamy i lecimy dalej. Chwila moment i nas wyprzedzają !!! Rzucam szybko " Nosz kurde. Nie może być. Dawaj Kot dawaj" i dajemy ostro do przodu zostawiając ich daleko w tyle ;) Docieramy do Obrzycka, zaliczamy Jaryszewo i w drodze powrotnej robimy pamiątkowe zdjęcie na moście przez Wartę :).

Kot robi foto Obrzycka, a ja foto Kotu ;)


Powrót do Obornik lajtowy, ale podjazd do Objezierza jak zwykle katuje mi uda. Na górze zadowolony Kot cyka mi fotę ;D Z Objezierza lecimy przez Zielątkowo i Sobotę do Rokietnicy i znowu ostatnie dwa podjazdy dają mi ostro popalić. No ja nie wiem co z tymi moimi udami nie tak. Na płaskim to przejadę 3 razy tyle, a tu byle podjazd i dupa :D Za Żydowem sesja zdjęciowa w promieniach zachodzącego słońca i docieramy do domku :)





Dzwonię do mamy i słyszę w słuchawce, że "już całkiem odurniałam na stare lata" i parę innych epitetów pod moim adresem :D:D:D.

Muszę oficjalnie podziękować Kotu za wspólnie spędzoną sobotę. Było superaśnie i to mało powiedziane. Bez Ciebie w życiu bym nie dała rady tyle przejechać :) Mam nadzieję, że uda nam się powtórzyć podobny (lub większy dystans) w niedługim czasie :)

Trasa:
domek - Objezierze - Oborniki - Zielona Góra - Tarnówko - Boruszyn - Krosin - Połajewo - Krosinek - Młynkowo - Jędrzejewo - Prusinowo - Śmieszkowo - Dębe - Czarnków - Śmieszkowo - Jędrzejewo - Młynkowo - Połajewo - Boruszyn - Zielona Góra - Obrzycko - Jaryszewo - Obrzycko - Oborniki - Objezierze - Kowalewko - Wargowo - Zielątkowo - Golęczewo - Sobota - Rokietnica - domek.

Zaliczone gminy: Szamotuły, Oborniki, Obrzycko, Połajewo [nowa], Lubasz [nowa], Czarnków [nowa], Suchy Las, Rokietnica.

A teraz, jak to się mówi, siusiu, paciorek i spać :)

Więcej fotek potem, jak mi Kot dostarczy :)


Dane wyjazdu:
35.33 km 0.00 km teren
01:36 h 22.08 km/h:
Maks. pr.:42.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Niedzielne kółeczko.

Niedziela, 23 marca 2014 · dodano: 23.03.2014 | Komentarze 2

Trasa: domek - Objezierze - Wargowo - Zielątkowo - Golęczewo - Rokietnica - domek.
Fajnie było, chociaż zdecydowanie za krótko :( Niestety obowiązki domowe wzywają :(


Dane wyjazdu:
25.68 km 0.00 km teren
01:13 h 21.11 km/h:
Maks. pr.:40.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Popołudniowa rundka do Objezierza.

Sobota, 22 marca 2014 · dodano: 22.03.2014 | Komentarze 4



Dane wyjazdu:
43.64 km 0.00 km teren
01:54 h 22.97 km/h:
Maks. pr.:40.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Objezierze - Oborniki - Objezierze.

Niedziela, 2 marca 2014 · dodano: 02.03.2014 | Komentarze 6

Jechałam dzisiaj jak nawiedzona i tylko szkoda, że tak mało czasu mogłam wygospodarować na rower. Dla odmiany zamiast słuchać heavy metalu w uszy zapodałam sobie "Don't stop me know" i męczyłam ten kawałek do znudzenia :D Zaczynam bawić się jazdą w dolnym chwycie i mam z tego coraz większą frajdę :)


Wiatrak w okolicach Obornik



Dane wyjazdu:
40.46 km 0.00 km teren
01:49 h 22.27 km/h:
Maks. pr.:40.80 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Objezierze - Oborniki - Objezierze.

Niedziela, 23 lutego 2014 · dodano: 23.02.2014 | Komentarze 2

Mało czasu na rower dzisiaj więc tylko krótka przejażdżka. Początkowo łaciaty asfalt zrekompensował mi piękny zjazd do Obornik z wiatrem. Powrót do Bogdanowa przez Uścikowo i dalej tak samo do Objezierza. Po drodze spotkałam tylko 4 rowerzystów, w tym dwóch kolarzy - akurat jak jechałam w dolnym chwycie, więc profeska :D Wszystkich grzecznie pozdrowiłam :) Żadnej kobitki na rowerze w moich stronach, poza mną....dziwny jest ten świat ;) Cały powrót pod górę i pod wiatr potraktowany treningowo :)
Zero foto bo mi padły bateryjki w aparacie :(


Dane wyjazdu:
100.90 km 0.00 km teren
04:28 h 22.59 km/h:
Maks. pr.:38.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Oborniki - Obrzycko - Oborniki.

Sobota, 22 lutego 2014 · dodano: 22.02.2014 | Komentarze 6

Fantastyczna sobota, o takiej od dawna marzyłam :)
Pierwsza stówka w tym miesiącu i druga w tym roku :) Kazano mi trenować formę więc przykładam się do tego jak mogę :)

Droga do Objezierza:

Obrzycko:

Wiem wiem, te sakwy piękne, no i ten Pysiobidon :D Ale nie mam innych :D

Pałac Raczyńskich w Zielonej Górze:



Dane wyjazdu:
21.02 km 0.00 km teren
01:00 h 21.02 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Starsza Pani pierwszy raz na szosie :)

Niedziela, 16 lutego 2014 · dodano: 16.02.2014 | Komentarze 14

W końcu wyskoczyłam pierwszy raz na szosę i jestem zachwycona !!! Ledwo się depnie i już konkretna prędkość na liczniku. A jaki lans przy okazji na wsi jest to hoho ;) Dzisiaj niewiele kilosków bo kręgosłup i tyłek muszą się przyzwyczaić, ale za tydzień mam zamiar poszaleć :)







;