Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi starszapani z niewielkiej wsi pod Poznaniem. Z Bajkstatem wykręciłam do tej pory bagatela 59092.11 kilometrów. W terenie bujam się mało i tyle w temacie. Jeżdżę z oszałamiającą prędkością średnią 18.58 km/h i się wcale nie chwalę bo i nie ma czym.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykręcone przed BS:
2011: 5009,92 km,
2010: 4070,83 km
rainbow toursStatystyki zbiorcze na stronę
mapa olkuszaPogoda w Polsce na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy starszapani.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

150-200 km

Dystans całkowity:3184.65 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:145:14
Średnia prędkość:21.93 km/h
Maksymalna prędkość:63.00 km/h
Suma podjazdów:8840 m
Suma kalorii:3286 kcal
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:176.92 km i 8h 04m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
198.43 km 0.00 km teren
07:57 h 24.96 km/h:
Maks. pr.:39.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Kutno z Marzenką :)

Niedziela, 28 czerwca 2015 · dodano: 29.06.2015 | Komentarze 9

Wycieczka wcale nie nudna z Marzenką, która długo mnie namawiać do niej, jak zwykle zresztą, nie musiała. Pobudkę zaliczam już o 4 nad ranem, nie po to jednak by się pakować, ale po to by odprawić na lotnisko rodzinkę. Ufff, 5:30 pojechali, można pić kawę, jeść śniadanko i szykować rower. Za oknem leje, ale jestem pozytywnie nastawiona do sprawy. Jedziemy. Cel - Kutno. Pakuję rower i inne klamoty do auta i jadę do Swarzędza. Kilka minut po 8 melduję się na miejscu. Rachu ciachu i ruszamy w drogę.


Jezioro Góra.


Kot w trasie.


Nie idzie nadążyć za tym Kotem ;)


Czerniejewo.


Witkowo.

Na dworze szaro-buro ale jedzie się przepięknie, do czasu pierwszego laczka.

Girl power :)


Lecimy dalej.


Mijając piękne i płaskie krajobrazy. I zaliczając gdzieś po drodze drugiego laczka (znowu ja).


Wpadamy do Ślesina.






W Chotelu zatrzymujemy się tylko na fotkę, nie na nocleg ;)

I w końcu wlatujemy do Kutna :)



Deptak w Kutnie.


Kutno.

Wracamy pociągiem do Swarzędza. Pakuję graty do auta i ok. 23 jestem w domku. Czad :)

Dworzec PKP w Kutnie.




Dworzec PKP w Swarzędzu.

Sporo zdjęć, mało słowa pisanego bo weny nadal brak.
Dzięki Kocie za wspólnie spędzoną niedzielę i do następnej wycieczki :)))



Dane wyjazdu:
193.25 km 0.00 km teren
08:45 h 22.09 km/h:
Maks. pr.:42.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Ani MRU MRU :)

Niedziela, 21 czerwca 2015 · dodano: 21.06.2015 | Komentarze 14

Dość spontaniczny wypadzik z Jurkiem, którego jakoś specjalnie do długich tras namawiać nie trzeba :)
Umawiamy się na 10 w Pniewach. Jestem prawie punktualnie, prawie gdyż dwukrotnie muszę chować się przed deszczem. Jest zimno, a ja zapominam ocieplaczy na stopy. Jedzie mi się średnio, gdyż nie dość, że mi zimno to jeszcze pod wiatr. Z 15 minutową obsuwą melduję się w końcu w Pniewach.

Jerzy in Pniewy
Jedziemy przez Dolinę Kamionki podziwiając Wielkopolskie krajobrazy.

Kierunek Lubuskie.

Wkraczamy na teren Pszczewskiego Parku Krajobrazowego.


Po drodze wbijamy na wieżę widokową w Świechocinie.





Widok z wieży.

Docieramy do Pszczewa.

Jezioro Pszczewskie.


Jezioro Pszczewskie.


Dom Szewca - Muzeum w Pszczewie.

A tamże obowiązkowa przerwa na kawę.


Przekraczamy Obrę.


I w końcu mijając Międzyrzecz docieramy do MRU.





Lansik z czołgiem ;)


MRU.


MRU.


MRU.

Czas szybko mija na rozmowach o życiu i nie tylko. Niestety trzeba się zbierać. Kierujemy się do Zbąszynia po drodze zaliczając kilka brukowanych odcinków.

Roubaix (Szumiąca) ;)

W końcu mamy z wiatrem więc jedzie się elegancko, czy jak to określił Jurek "Trzy dychy? Z palcem w d...." ;D

Powrót.

W Zbąszyniu wbijamy się w pociąg i po 40 minutach jesteśmy w Buku. Jurek odprowadza mnie jeszcze kawałek do Brzozy gdzie żegnamy się i każdy jedzie w swoją stronę. Mnie czeka jeszcze jakieś 30 kilosów, początkowo jedzie się świetnie, ale potem jest mi strasznie zimno. Nie zatrzymuję się jednak nigdzie bo nie chce mi się tracić czasu na szukanie w sakwie przyodziewków. I tak ok. 23 docieram do domku.

Wielkie dzięki Jurek za fantastyczną wycieczkę, towarzystwo na trasie, rozmowy o życiu i nie tylko i eskortę z Buku :)

Trasa: Domek - Pniewy - Kwilcz - Prusim - Głażewo - Łowyń - Świechocin - Silna - Pszczew - Bobowicko - Międzyrzecz - Kaława - Pniewo - Kaława - Szumiąca - Stary Dwór - Rogoziniec - Dąbrówka Wlkp. - Zbąszyń - (PKP >> Buk) - Otusz - Niepruszewo - Brzoza - Domek.

Zaliczone gminy: Kwilcz, Pszczew, Międzyrzecz, Trzciel.



Dane wyjazdu:
157.30 km 0.00 km teren
07:40 h 20.52 km/h:
Maks. pr.:36.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Grzybkobranie ;)

Sobota, 11 kwietnia 2015 · dodano: 13.04.2015 | Komentarze 8

W końcu konkretna wycieczka :) Prognozy były piękne i chęci ogromne, a że starym grzybem jeszcze nie jestem - wybrałam się na rower celem nazbierania grzybków w Parku Grzybowym w Piłce w samym sercu Puszczy Noteckiej.
Droga do wzmiankowanego parku wcale zawiła nie jest, ale przy okazji postanawiam przetestować swojego nowego "dżipiesa", któren to diabeł już na samym początku wyprowadza mnie w pole, co zreszta widać na załączonym obrazku ;)


Posiłkując się tradycyjną mapą szybko wracam na właściwe (bo te asfaltowe) tory ;)

Po drodze (Miały - Biała) trafiam na wózek Syzyfa z Puszczy Noteckiej:


I jegoż głaz:


W Mężyku poszukiwania męża kończą się fiaskiem - odpowiednich absztyfikantów w rzeczonej wsi nie znajduję :( ;)


Po drodze mijam dziwne rondko (Rondo Koseskiego) - trzaskam więc dedykację dla Morsiastego bo On lubi takie rondzia ;)


Po wielu trudach i znojach docieram do celu podróży.

Delfinka i smardz.


Delfinka i koźlarze.


Delfinka i czubajki.


Delfinka i muchomor sromotnikowy.


Królowa grzybobrania ;)


3 grzyby i rower ;D:D:D

Z tych całych emocji zrobiło mi się w końcu gorąco, więc postanowiłam skryć się w cieniu drzewa...znaczy się grzyba ;D

Takie tam w skrytości grzybka ;)


Delfinka i muchomorki :)

Były jeszcze borowiki, rydzyki ;), maślaki, gąski i insze grzybki, wszystkie obfotografowane. Kto ich nie widział niechże tam jedzie i ogląda na własne oczy;)


Delfinka i dzik.


Delfinka i zwierzątko.

Powrót po śladzie i z planowanej w sumie dwusetki wyszła dupa.
Kategoria 150-200 km, Szosa


Dane wyjazdu:
169.08 km 0.00 km teren
07:31 h 22.49 km/h:
Maks. pr.:38.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Szosowe kółeczko.

Sobota, 27 września 2014 · dodano: 27.09.2014 | Komentarze 8

Kategoria 150-200 km, Szosa


Dane wyjazdu:
160.64 km 0.00 km teren
07:05 h 22.68 km/h:
Maks. pr.:47.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Szosowe kółeczko.

Sobota, 13 września 2014 · dodano: 25.09.2014 | Komentarze 2

Kategoria 150-200 km, Szosa


Dane wyjazdu:
155.41 km 0.00 km teren
06:16 h 24.80 km/h:
Maks. pr.:41.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Szosowa niedziela.

Niedziela, 10 sierpnia 2014 · dodano: 11.08.2014 | Komentarze 3



Dane wyjazdu:
158.51 km 0.00 km teren
07:09 h 22.17 km/h:
Maks. pr.:48.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Podróż sentymentalna do Łokacza Małego.

Sobota, 26 lipca 2014 · dodano: 27.07.2014 | Komentarze 7

Podróż w imieniu pewnej osoby, która od paru lat zbiera się w sobie aby ją odbyć samochodem :)

Trasa: Oborniki - Obrzycko - Wronki - Sieraków - Międzychód - Drezdenko - Krzyż Wlkp. - Łokacz Mały.

Symbolicznie kilka fotek.


Na moście przez Wartę - Wronki.






Na deptaku w Drezdenku - w tle Ratusz.


Na moście przez Noteć - Stare Bielice między Drezdenkiem a Krzyżem.




Noteć.


Na moście przez Drawę.




Drawa.


Piękny brukowy wjazd do Krzyża od strony Drezdenka.


U celu podróży.


Jezioro Królewskie.








Wspaniała wycieczka i piękne okolice. Na pewno nie jeden raz jeszcze zawitam tamże :)



Dane wyjazdu:
198.34 km 0.00 km teren
08:50 h 22.45 km/h:
Maks. pr.:55.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Tour de Wro :)

Sobota, 19 lipca 2014 · dodano: 20.07.2014 | Komentarze 11

Upalny wypad do Wrocka w towarzystwie Kota, Jurka i Remika :) Było gorąco, było zabawnie, było po prostu świetnie :))) Dziękuję wszystkim za wspólne kręcenie i wspaniałe towarzystwo na tej wycieczce. Gratuluję przebytego każdego kilometra :)
Obszerniejsze relacje znajdą się na pewno u Marzenki i chłopaków. Mnie dzisiaj stać jedynie na odpoczynek :)

Czas jazdy i średnia orientacyjna gdyż na 55. kilometrze zresetował mi się licznik i wcięło mi wszystkie dane :(


;