Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi starszapani z niewielkiej wsi pod Poznaniem. Z Bajkstatem wykręciłam do tej pory bagatela 59092.11 kilometrów. W terenie bujam się mało i tyle w temacie. Jeżdżę z oszałamiającą prędkością średnią 18.58 km/h i się wcale nie chwalę bo i nie ma czym.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykręcone przed BS:
2011: 5009,92 km,
2010: 4070,83 km
rainbow toursStatystyki zbiorcze na stronę
mapa olkuszaPogoda w Polsce na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy starszapani.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
251.77 km 0.00 km teren
11:30 h 21.89 km/h:
Maks. pr.:41.02 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:666 m
Kalorie: kcal
Rower:Delfinka

Na Zlot Czarownic :)

Sobota, 23 lipca 2016 · dodano: 25.07.2016 | Komentarze 18

Tydzień temu zaproponowałam Kotu i Eranis Zlot Czarownic w celach omówienia najnowszych trendów w makijażu, manicure i pedicure oraz odbycia wspólnych babskich ploteczek. Ponieważ Agnieszka przebywała na Opolszczyźnie ale w sobotę miała być w Kępnie - tam ustaliłyśmy miejsce naszego spotkanka. Ja podchodzę ambitnie - zarządzam pobudkę o 2 w nocy a w planie mam prawie 250 km i kilkanaście gmin do zaliczenia. Pierwszy raz jadę w tak daleką trasę z dużym bagażem - do szosówki montuję zdemontowany na czas maratonów bagażnik oraz dwie sakwy Crosso Dry Big. W jednej z nich ląduje namiot, śpiwór, materac, kurtka zimowa (która notabene przydała mi się w nocy) i rzeczy do ugotowania porannej kawy bo bez niej nie ma mowy o wyjściu z barłogu ;) Resztę pierdół wrzucam do drugiej.

Wstaję o 2:15 po 4 godzinach snu ale kawka szybko stawia mnie na nogi i godzinę później jestem już w drodze. Jest ciemno i zimno (14C) ale jedzie się całkiem przyjemnie.



A po niecałej godzinie zaczyna mi się jechać kiepsko ponieważ znowu mam problemy zdrowotne, o szczegółach których rozpisywać się nie będę. 



Trasa jest nudna jak cholera i trochę mi się nuży. Do Stęszewa jadę z pamięci bo tamtejsze asfalty mam już od dawna strzaskane. Skręcam na Mosinę i kieruję się na Śrem po drodze zbaczając po gminę Zaniemyśl. Tam mija mnie grupka 3 szosowców. Chłopcy lecą do Leszna i proponują wspólną jazdę. Oni jadą na lekko a ja z bagażem nawet nie próbuję utrzymać się na kole. Pagóreczki w okolicach Śremu i Dolska dają mi popalić, a wiatr wcale mi nie pomaga.



Minuta postoju na zdjęcie i kieruję się na Borek Wielkopolski gdzie na Orlenie spotykam pijącą kawę i zajadającą kanapkę Marzenkę :) Stąd ruszamy dalej razem realizując jej gminny plan ;)



Fajnie bo wiatr nie jest sprzyjający a ja mogę się za nią schować. Marzenka tradycyjnie podkręca tempo - i dobrze bo i tak przez częste postoje mam obsuwę czasową i już nie ma szans, żeby na 16 zdążyć do Kępna. 



Meandrując po wielkopolskich bocznych drogach wpadamy do Koźmina Wielkopolskiego gdzie zaliczam wizytę w aptece. Rapacholin stawia mnie na nogi ;) Kolejny postój to Ostrów Wielkopolski gdzie na uroczym rynku serwujemy sobie kawę i lody. Stąd już rzut beretem do Grabowa nad Prosną gdzie w końcu spotykamy się z Agnieszką :)





Na ploteczkach zeszło nam spokojnie 3 godziny. Bójcie się dziady bo obrobiłyśmy Wam tyłki wzdłuż i wszerz nie pozostawiając na Was suchej nitki :P 

Ciężko się rozstać, ale przed Agnieszką długa droga do domu a przed nami szukanie krzaków na nocleg. Przyjemny lasek udaje nam się znaleźć za Doruchowem. Szybko rozbijamy namioty, jeszcze chwila na plotki i padam trupem :)

Zaliczone gminy (10): Zaniemyśl, Borek Wielkopolski, Pogorzela, Koźmin Wielkopolski, Rozdrażew, Dobrzyca, Raszków, Ostrów Wielkopolski - teren miejski, Ostrów Wlkp. - obszar wiejski, Kępno.


Komentarze
sierra
| 06:47 piątek, 29 lipca 2016 | linkuj Olu, a tak by the way, to niezłe z Was Czarownice ;) (vide: ostatnia fotka)
lipciu71
| 21:45 czwartek, 28 lipca 2016 | linkuj A zaraz po tym ja byłbym rozmasowany na ścianie przez M. ;-) I to równiutko, bez żadnej grudki hehe.
starszapani
| 19:49 czwartek, 28 lipca 2016 | linkuj Rozmasować? :P ;)
lipciu71
| 15:07 czwartek, 28 lipca 2016 | linkuj Wiem. Dlatego jeszcze się czerwieni ;-)
starszapani
| 21:32 środa, 27 lipca 2016 | linkuj Mario - oby to były prorocze słowa ;)
Lipciu - dzięki, Twojemu tyłkowi też się oberwało ;)
Dawid - dziękuję bardzo za komplement, sporo czasu i wylanego potu mnie to kosztuje ale, co najważniejsze, nadal mam z tego wszystkiego niesamowitą frajdę. I o to w tym wszystkim chodzi :)
Aga - następnym razem wszystkie zlatujemy się rowerami, może się w końcu uda ;)
Struś - prawdziwy mężczyzna, dziękuję w imieniu nas wszystkich za cudowny komplement :)
Michuss - Księżniczki mój drogi, księżniczki :P
michuss
| 20:21 środa, 27 lipca 2016 | linkuj strus jaki gentleman! :)

Czarownice i tyle! ;) :P
strus
| 18:56 środa, 27 lipca 2016 | linkuj Z tymi czarownicami to na pewno się nie zgadzam ,raczej księżniczek.
davidbaluch
| 06:03 środa, 27 lipca 2016 | linkuj Niesamowita jesteś. Niezmiennie z podziwem czytam te Twoje opowieści z wypraw.
lipciu71
| 22:01 wtorek, 26 lipca 2016 | linkuj Mój zgrabny tyłek krytyki się nie boi ;-)

Pięknie pojechane, zazdroszczę czasu na to.
Mariobiker1973
| 20:34 wtorek, 26 lipca 2016 | linkuj Zawiodła ??? Pewnie zdąży porządnie ostygnąć nim ja się doturlam ;)
starszapani
| 20:13 wtorek, 26 lipca 2016 | linkuj Dziękuję Panowie za miłe słowa ;)
Trollking - ilość podjazdów przypadkowa ale ciesząca oko, hell yeah ;)
MLJ - no nie wiem czy w moim przypadku bym nie polemizowała ;)
Jurek - Widziałeś i nie trąbiłeś? Strzelam focha. Dziwię się, że czkawki nie miałeś bo Twoje dupsko też obrobiłyśmy :P ;)
Leszczyk - Jak to się mówi w pewnych kręgach - szału nie ma, dupy nie urywa ;) Gwarantuję, że u Marzenki będzie więcej lepszych fotek - cierpliwości ;)
Mario - dzięki :) Oby mnie ta miotła w sierpniu nie zawiodła ;)
Mariobiker1973
| 19:32 wtorek, 26 lipca 2016 | linkuj Ola, ostro śmigasz na swojej "tyrbo-miotle" ;) Pozdrawiam
leszczyk
| 18:12 wtorek, 26 lipca 2016 | linkuj Dystans normalny, szału nie ma, relacja przyzwoita, ale foty kiepskie, słabo widać manicure, do poprawki :-)
Jurek57
| 21:34 poniedziałek, 25 lipca 2016 | linkuj Świetnie pojechane ! :-)
Ale czkawki nie miałem ! :-)
Jurek57
| 21:31 poniedziałek, 25 lipca 2016 | linkuj Mijałem Was o świcie !
Najpierw Ciebie , potem Kota .
Trollking
| 20:42 poniedziałek, 25 lipca 2016 | linkuj Dziady na pewno do dziś trzęsą obrobionymi portkami :)

No cóż, znów brawa. Rozumiem, że liczba 666 w ilości podjazdów jest NAJZUPEŁNIEJ przypadkowa :)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!
;