Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi starszapani z niewielkiej wsi pod Poznaniem. Z Bajkstatem wykręciłam do tej pory bagatela 59092.11 kilometrów. W terenie bujam się mało i tyle w temacie. Jeżdżę z oszałamiającą prędkością średnią 18.58 km/h i się wcale nie chwalę bo i nie ma czym.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykręcone przed BS:
2011: 5009,92 km,
2010: 4070,83 km
rainbow toursStatystyki zbiorcze na stronę
mapa olkuszaPogoda w Polsce na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy starszapani.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
63.69 km 0.00 km teren
04:58 h 12.82 km/h:
Maks. pr.:50.13 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Tlenik

Góry Stołowe z męską obstawą :)

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 26.05.2014 | Komentarze 13

W miniony weekend pojechałam ze Starszym Panem w Góry Stołowe. Nie mogłam nie zabrać ze sobą Tlenika. Trochę walki musiałam z nim stoczyć, ale baba jak to baba - zawsze postawi na swoim :) Przewodnikiem i Towarzyszem na tej wycieczce był Merlin :)

Jeszcze przed spotkaniem zaliczyłam przed jedynym sklepem w Karłowie porządną glebę, stłukłam kolano i nabawiłam się dziury w portkach. A to nie wszystkie odniesione przeze mnie "obrażenia wojenne" tegoż dnia :) Mimo to i mimo niefajnych i bardzo niepewnych prognoz pogodowych banan nie schodził mi z twarzy, aż do samego wieczora, kiedy to musieliśmy się rozstać :(((( Aż mi się łezka w oku zakręciła ;)

Wystartowaliśmy z Karłowa gdzie stacjonowała moja maszyna.


Spod Szczelińca udaliśmy się szlakiem jakiegoś tam koloru przez Pasterskie Łąki do schroniska Pasterka. Nie mogło tegoż dnia zabraknąć różowej koszulki i bluzy ;))))




Na letniaczka - no szok :D - z dedykaNcją dla Morsa ;)))) A było wówczas jakieś plus 15 ce jeno ;)


Mój Przewodnik, Towarzysz i Motywator Podjazdowy :)


Towarzyszyły nam takie piękne okoliczności przyrody:


I takie o:


Na Pasterskich Łąkach:


Uchachani my :)


I nasze tyłki :)


Z Pasterki udaliśmy się o ile pamiętam na Machowski Krzyż i Bożanowski Szpiczak. Dalej z powrotem do Machowskiego Krzyża i na Bożanow. W obliczu zagrożenia deszczem zrezygnowaliśmy z jazdy do Broumova i przycupnęliśmy na jakąś godzinkę w Zastavce. Tamże pogaduchom i śmiechom nie było końca a i czas tenże wykorzystany został na dogłębne oględziny wydającego dziwne odgłosy przedniego koła Tlenika. Niestety czeka mnie serwisowanie, ale co tu się dziwić jak maszyna popylała dotąd po płaskim ;) Dostała terenu i teraz ma :D Się załatwi :)

Z Bożanowa podjechaliśmy nad Zalew Radkowski i skierowaliśmy się do Pasterki. Nie wiem czy gdzieś po drodze była Ameryka czy nie? Nie umiem umiejscowić tegoż w czasoprzestrzeni ;) Merlinku pomocy :)


Zalew Radkowski:





Powrót do Karłowa dał mi nieźle w dupsko (znaczy się nogi) i nie obyło się bez pomocy męskich dłoni ;) Mersi boku :))))

Dystans obejmuje wycieczkę + dojazdy do "budki telefonicznej" w poszukiwaniu zasięgu ;) Zaliczona nowa gmina - Radków, ale nie zaliczanie nowych gmin chodziło :)

To była fantastyczna sobota i świetna wycieczka :) Pogoda nas nie rozpieszczała, było słonko, były deszcze niespokojne, były obślizgłe kamolki i korzonki, były jeszcze 2 gleby w moim wykonaniu (zwalam winę na espedy, bo przecie nie na brak techniki;)))), było smaczne piwko, były dla mnie ciężkie podjazdy i fantastyczne, rekompensujące wylane wszelkie poty zjazdy, było po prostu idealnie :) Tego dnia nie przeszkadzło mi nic....no może poza moimi słabymi udami - ale......zamierzam to zmienić ;)

Dziękuję Ci Merlinku za wspólnie spędzony czas, świetne towarzystwo, super atmosferę, pokazanie pięknych terenów i motywowanie mnie do pokonywania kolejnych podjazdów i w ogóle za wszystko :)))) Mam nadzieję, że niedługo uda nam się znowu pokręcić, w skrytości ducha liczę na znaczną poprawę kondycji, bo o Twoją to nie śmiem się martwić ;) Takiej petardy w nogach to nie widziałam chyba nigdy :)

A pozostałe dni to piesze wycieczki w towarzystwie Starszego Pana:

Dzień 1 to dojazd do Karłowa, a po drodze zwiedzanie m.in. twierdzy w Srebrnej Górze i popołudniowy relaks na łonie natury z widokiem na Szczeliniec Wielki.







oraz rzut okiem na wiadukt, taki o:


I taki też:

Z dedykacją dla Morsa - jak widać potrafię się w pięknych okolicznościach przyrody "mo(C)no" wyletnić ;)



Dzień 2 to wycieczka przez Błędne Skały i Pasterkę na Szczeliniec Wielki.




Błędne Skały:





Pasterka:




Widok ze Szczelińca:








Dzień 4 to leczenie się wodą Marchlewskiego i Śniadeckiego w pijalni wód w Kudowie-Zdroju, zwiedzanie kaplicy Czaszek w Czermnej i wyjazd do czeskiego miasteczka Nachod gdzie mieliśmy okazję rzucić okiem na tamtejszy rynek i zamek. Nie obyło się też bez zakupu trunku złocistego (większość już wydana Sąsiadom w podziękowaniu za pilnowanie domostwa ;)))). Niestety wszystko co dobre za szybko się kończy - czas było wracać do domu, gdzie czekał na mnie dziad spinning ;D

A foty to już miałam wrzucone tylko mi wcięło wpisa przez to komputerowe dziadostwo i musiałam płodzić wszystko od nowa grrrr. Trzeba będzie to kędyś uzupełnić bo teraz to już idę sobie smacznie pochrapać. O ! :)




Komentarze
rmk
| 09:23 niedziela, 1 czerwca 2014 | linkuj Zazdroszczę wypadu! Rejon Gór Stołowych i w ogóle Kotlina Kłodzka to mój ulubiony region w Polsce, jest tam przepięknie :)
starszapani
| 09:07 wtorek, 27 maja 2014 | linkuj Ojejku jejku, już poprawiam M. :)
Nie mogę się doczekać kolejnej wycieczki :) Ściskam :)

Leuszko - Dziękuję wielce :) I owszem jestem zabujana w Stołowych bez pamięci :)
lea
| 08:49 wtorek, 27 maja 2014 | linkuj Droga Pani - piękna jazda!!!
Gratuluję rowerowego poznania pięknych Stołowych szlaków. Jest się w czym zakochać, co nie?
merlin083
| 07:42 wtorek, 27 maja 2014 | linkuj Starowinko, zalew Radkowski:)
Opisałem dokładnie co i jak, ale nie czepiam się szczegółów, bo masz prawo się pomylić :)

Fajnie się teraz ogląda foty i miło wspomina czas!:) Do następnego, wierzę w to !:)

Pozdrawiam:)
mors
| 22:52 poniedziałek, 26 maja 2014 | linkuj Pytania jak w szkole. ;) Rozwinę się na PW. ;)
starszapani
| 22:46 poniedziałek, 26 maja 2014 | linkuj To tylko zdjęcia z mojego aparatA, są jeszcze do zgrania zdjęcia Starszego Pana ;) A i zdjęcia ze Starszym Panem zostały usunięte ze względu na poszanowanie jegoż prywatności.

Proszę rozwinąć inne względy....;) :P
mors
| 22:44 poniedziałek, 26 maja 2014 | linkuj Dylemat, czy korzystać z G+ ;) Na razie przeglądnąłem wszystko (>200, nieźle) z otwartymi ustami ;)

Nie wyrywałem się, bo tak wyszło ;) wszak nie zdążylismy nawet sesji z monami Tobie zrobić... i z innych jeszcze względów. ;)
starszapani
| 22:35 poniedziałek, 26 maja 2014 | linkuj A boś się nie wyrywał jakoś do wspólnego pozowania ;) :P
Dylematy??? Rozwinąć proszę ;)
mors
| 22:10 poniedziałek, 26 maja 2014 | linkuj No to mam teraz dylemat. ;)

PS. z Merlinem masz fajniejsze fotki niż z Morsownii. ;p;p;p
starszapani
| 21:57 poniedziałek, 26 maja 2014 | linkuj Do usług jak tylko okoliczności temperaturowe będą ku temu sprzyjające ;D
Więcej zdjęć masz udostępnionych na G+. Jeśli do tej pory nie korzystasz to może warto to zmienić ;)
mors
| 21:53 poniedziałek, 26 maja 2014 | linkuj Cóż za odmiana! Góry, zdjęcia, dużo literek no i 2 negliże. ;))
Dziękuję za dedykaNcje. ;)
starszapani
| 21:31 poniedziałek, 26 maja 2014 | linkuj No super super :))) Mało powiedziane :) Byłam tamże w podstawówce albo liceum i zawsze chciałam tam wrócić. Nie sądziłam, że z rowerem :)
Nefre
| 21:29 poniedziałek, 26 maja 2014 | linkuj Super klimaty:))
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!
;