Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi starszapani z niewielkiej wsi pod Poznaniem. Z Bajkstatem wykręciłam do tej pory bagatela 59092.11 kilometrów. W terenie bujam się mało i tyle w temacie. Jeżdżę z oszałamiającą prędkością średnią 18.58 km/h i się wcale nie chwalę bo i nie ma czym.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykręcone przed BS:
2011: 5009,92 km,
2010: 4070,83 km
rainbow toursStatystyki zbiorcze na stronę
mapa olkuszaPogoda w Polsce na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy starszapani.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
17.12 km 0.00 km teren
01:15 h 13.70 km/h:
Maks. pr.:26.85 km/h
Temperatura:-12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Tlenik

Happy again :)

Czwartek, 23 stycznia 2014 · dodano: 23.01.2014 | Komentarze 19

Happy jestem dzisiaj poczwórnie bo:

Po 1: Wczoraj Pan Starszy zakupił mi tubkę kleju, który wykorzystam do kolcowania oponki, a dzisiaj prawie pół kilo blachowkrętów, o przeznaczeniu podobnym :)

Po 2: W kolcowaniu pomoże mi w sobotę Najwspanialszy Na Świecie Sąsiad, który, mimo, że nie jeździ rowerem, podjarał się pomysłem niesamowicie, a że jest on zwolennikiem robót typu hand-made wszelakich, tym większą chęć pomocy wykazał :) Zostałam więc dzisiaj zaproszona na małe sobotnie tete-a-tete w jego garażu ;) Mam przynieść wszelkie klamoty i własne szanowne 4 litery, a narządź odpowiedni to już Sąsiad zapewni, jak i manualną ich obsługę :D

Po 3: W końcu sobie pojeździłam. Niewiele, ale frajdę miałam niesamowitą. W taką pogodę jak dzisiaj (temp. -12 do -11C), żeby jeździć na rowerze trzeba*:
1) być pacjentem szpitala psychiatrycznego ;)
2) mieć zaawansowane stadium cyklozy ;)
3) mieć objawy odstawienne :)
* niepotrzebne skreślić :D Ja skreślam 1) (hmmm....do przemyślenia jeszcze :P)

Po pracy pojechałam najpierw na pocztę odebrać zaległą przesyłkę, a potem pętelka wokół starego osiedla i na karate. Nooo takie ścieżyny to ja rozumiem, posypane piaseczkiem albo całkowicie wypucowane z lodu. Nic tylko śmigać :D Na treningu dostaliśmy średnio w kość, chociaż nasz kochany Pałełek zdążył nam zaserwować stówę przysiadów z kopnięciami. Poza tym dowiedziałam się, że mam startować w Mistrzostwach Europy więc muszę spiąć ostro poślady bo bez blachy z imprezy nie wracam :P

Po 4: Stan dróg wiejskich w mojej okolicy w końcu zaczyna się poprawiać. Muszę jedynie pokonać jakieś 2 km lodu i potem można się pobujać po asfaltach, acz nadal asekuracyjnie. W teren bez kolców się nie wybieram....
Kategoria To tu, to tamże



Komentarze
mors
| 18:06 poniedziałek, 27 stycznia 2014 | linkuj Mój błąd. ;))
starszapani
| 05:50 poniedziałek, 27 stycznia 2014 | linkuj Chyba sytuaNcji ;)
mors
| 21:43 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj To zależy od rozwoju sytuacji. ;p
starszapani
| 21:19 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj O kurde, przejrzałeś mnie :P
I co teraz? :P
mors
| 20:53 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj No to już wiem, jak to leci: jak go nie ma to idziesz się nadźgać do sąsiada, a jak jest, to chowasz się przed kompem, zapewne symulując pracę. ;p
starszapani
| 20:34 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj Nie wiesz na co się porywasz :P
Gwoli ścisłości wczoraj wrócił i jeszcze nie wyjechał czyli Twoja teoria się (przynajmniej tĄ razĄ) nie sprawdziła :P
mors
| 19:49 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj Bo chciałem go poznać. ;p ;))
Właściwie to łatwo się skapnąć, kiedy jesteś sama - gdy intensywnie dokazujesz na BS. ;p
starszapani
| 19:37 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj Łon tak pojawia się i znika ;) A czemu tak podpytuje ? :P
mors
| 19:28 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj A długo jeszcze Pan Starszy będzie w delegaNcji? ;)
starszapani
| 16:31 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj Zapraszam :D
mors
| 16:13 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj Tja... ;p;p
Aczkolwiek chcę w przyszłości machnąć rekord PL, który nie wiadomo ile wynosi ;D ale prawdopodobnie to jest 160 km, czyli gdzieś tak pod Poznań bym dojechał. ;))
starszapani
| 16:10 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj Dajesz :P
mors
| 16:02 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj To Wy jeszcze musicie dopłacać do tego interesu?! Na tym poziomie zaawansowania?

Gdybym był ultra-cybogiem rowerowym, to bym se machnął BBT na swoim 36" Słoniku. :))
Ale niestety...
starszapani
| 15:35 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj Są zawodowi karatecy np. nasz sensei, który wytrenował w swojej karierze wielu Mistrzów. W majowych mistrzostwach mogą startować i amatorzy i zawodowcy, jest ponoć ok. 170 różnych kategorii. Jeszcze dokładnie nie wiem. Wiem, że wjazd kosztuje 160 zł więc chociażby z tego względu warto walczyć o medal.
Potencjał potencjałem a wiek wiekiem :P Hahaha :D
Dokulać się na szarym końcu, ale jednak w BBT za obciach nie uważam. Ważne, żeby dojechać i zmieścić się w tym limicie :) A wynik można poprawić następnĄ razĄ :D
mors
| 15:29 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj Ale że jak, to są miSZCZostwa amatorów czy zawodowców (są wgl zawodowe karateki?)?

No inne partie, ale chodzi mi o Twój potencjał, wydolność i te sprawy.
Te sportowe, w sensie. ;)

BBT ze zwoim max. limitem 72h nie jest taki znów potworny, ino że to obciach dokulać się na styk, 2x dłużej niż najlepsi. ;)
starszapani
| 07:38 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj Który punkt jest dla Cię niejasny? Rozwinę z chęcią :D
Mistrzostwa prawdziwe, wszelkie kategorie wiekowe i umysłowe. Nie ma lekko, trzeba się spiąć i ostro trenować.
Kwestia przysiadów - już tu była poruszana - w czasie jazdy rowerem pracują inne mięśnie także jak z nagła dostaniemy stówkę do zrobienia to na drugi dzień ledwo się idzie. Niestety nie mamy regularnie ciężkich rozgrzewek więc nie ma możności wytrenowania mięśni. Dlatego muszę zacząć dobijać się w domu. Jak pisałam, bez blachy nie wracam.
Kwestia jeżdżenia to nie tylko kwestia mięśni ale też czasu lub jego braku (niestety). BBT mi się marzy ale do tego potrzeba porządnego przygotowania, a na to potrzeba czasu, którego ja nie mam.
mors
| 23:32 sobota, 25 stycznia 2014 | linkuj Zaraz, zaraz... jakkolwiek rozkmina Jerzego zacną jest, jednakże mi się udało doczytać wpis do końca ;)) i nie dociera do mnie. ;)

MISTRZOSTWA EUROPY?!? Ale takie dla seniorów czy dla pacjentów ww. szpitali? ;p
Bo chyba nie takie prawdziwe?! O-O

I ta stówa przysiadów... O-O z taką kondycją to Ty na rowerze mogłabyś wykręcać dowolne rankingi, BBT i inne ultramaratony na poziomie poważnym co najmniej w kat. kobiet...
starszapani
| 22:39 czwartek, 23 stycznia 2014 | linkuj :D
Jasne, że zdam relację, zarówno z jazdy jak i z robótek ręcznych ;) Niestety klej schnie 24 godziny....ale mam nadzieję, że pierwszą rundkę zrobię jeszcze w niedzielę za jasności :)
Wyczekuję soboty niecierpliwie :D
Jurek57
| 22:29 czwartek, 23 stycznia 2014 | linkuj Nie wiem co mam o tym myśleć ?
Garaż,sąsiad,4-litery,odpowiedni narzędź i te hand made ... .
:-)))
No to daj nam sprawozdanie z ... jazdy ! :-)))
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!
;